Będąc w naszym mieście te miejsca trzeba zobaczyć. Dla osób, które są pierwszy raz w Sandomierzu lub osób, które chciałyby lepiej poznać miasteczko polecam trasę z przewodnikiem. Dlaczego? Przewodnik w sprawny sposób pokaże nam najważniejsze zabytki, zwróci uwagę na istotne a czasem pomijane obiekty, eksponaty i wzbogaci naszą wiedzę na temat historii miasta. Ominiemy w ten sposób momenty frustracji i zagubienia zachowując zapas własnej energii na kolejne atrakcje.

Główne zabytki

Podziemna Trasa Turystyczna

Jest to około półkilometrowy odcinek dawnych piwnic kupieckich. Kiedy w 1963 roku nasiliły się awarie i zapadliska, wówczas zespół pracowników naukowych Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie rozpoczął prace górnicze w podziemiach. W rezultacie uzyskano obszar prawdziwego labiryntu piwnic - korytarzy tworzących podziemne miasto.

Część wyrobisk musiała zostać zlikwidowana ze względów konstrukcyjnych. Pozostawiono jednak 470 metrów trasy pod ziemią ze zróżnicowaną głębokością dochodząca do 12 m poniżej poziomu rynku.

W 1977 roku Podziemną Trasę Turystyczną oddano do zwiedzania.

W jednym z zaułków korytarzy, stworzono niewielką salę kinową, gdzie możemy zobaczyć film animowany o historii miasta pt. „Sandomierz – Królewska Opowieść”.

Wejście do sandomierskich podziemi znajduję się w bocznej części słynnej kamienicy Oleśnickich (wejście od ul. Oleśnickiego). A wyjście? Przekonajcie się sami 😊!

 

Brama Opatowska

Ostatnia z czterech bram, które niegdyś strzegły wjazdu do miasta. Poza Opatowską, która była najwyższa i najpotężniejsza, istniały jeszcze: brama Krakowska, Lubelska i Zawichojska. Nie przetrwały one próby czasu i na przestrzeni wieków uległy zniszczeniu. Wszystkie cztery bramy wpisane były w system murów miejskich, które okalały miasto i miały za zadanie chronić je przed atakami wrogów.

Dzisiaj to jeden z najbardziej charakterystycznych sandomierskich zabytków, który koniecznie trzeba zobaczyć. Na szczycie znajduję się platforma widokowa. Widok rozpościera się na dachy sandomierskich kościołów i kamienic, a także piękną dolinę Wisły i Kotlinę Sandomierską.

Katedra - w Bazylika Katedralna pw. Narodzenia Najświętszej Marii

Jest to największy, najbardziej okazały z sandomierskich kościołów. Katedra, dawniej kolegiata pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, zbudowana w stylu gotyckim z czerwonej cegły, ufundowana przez samego Kazimierza Wielkiego. Jak nic sprawdza się tu powiedzenie, że król Kazimierz zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Z fundacją tego kościoła wiążę się ciekawa anegdota, którą na pewno usłyszycie z ust przewodnika.

Wnętrze kościoła to pomieszanie wielu stylów architektonicznych, gdzie dominuje barok. Na uwagę zasługują renesansowe ławki w prezbiterium, malowidła- freski bizantyjsko-ruskie, które ufundował król Władysław Jagiełło ok 1420 roku.

Na ścianach naw wisi zespół 16 obrazów, z których 12 tworzy cykl tzw. "Kalendarium", natomiast cztery obrazy pod chórem przedstawiają sceny z historii Sandomierza. Męczeństwo Sandomierzan w 1260 roku, męczeństwo dominikanów w 1260 roku, rytualny mord żydowski oraz wysadzenie zamku przez Szwedów w 1656 roku. Malowidła są dość makabryczne i mogłyby przytłaczać, gdyby nie blask i przepych ołtarza, który skutecznie odciąga uwagę.

Dla ciekawostki wśród figur katedralnych znajduje się także postać kobiety z wyraźnym brzuszkiem - Matki Bożej Brzemiennej. To zwłaszcza do niej zanoszą swe prośby kobiety przy nadziei.

Pod Katedrą znajduje się podziemny cmentarz – katakumby. Udostępniany do zwiedzania wiernym w listopadzie.

Polecamy zwiedzanie Katedry z przewodnikiem kościelnym.

Godziny zwiedzania:

od wtorku do soboty: 10.00, 11.00, 12.00, 13.00

w niedzielę i uroczystości: 13.00, 14.00

Zamek

Budowę sandomierskiego zamku rozpoczęto za czasów króla Kazimierza Wielkiego, dlatego zamek nazywany jest Kazimierzowskim. Składał się on z czterech skrzydeł obejmujących kolumnowy dziedziniec. Niestety, w 1656 roku został wysadzony w powietrze przez wycofujących się z miasta Szwedów. Ocalało jedynie skrzydło zachodnie. Po 1795 roku Austriacy przeznaczyli zamek na sąd i więzienie. Natomiast dziedziniec zamkowy otoczono półkoliście biegnącym murem. Więzienie zlikwidowano w 1959 roku. Więcej na ten temat dowiecie się zwiedzając miasto z przewodnikiem.

Obecnie zamek jest siedzibą Muzeum Okręgowego, gdzie możemy zobaczyć między innymi:

Kopię korony Kazimierza Wielkiego znalezioną w 1910 roku.
Wykopano ją razem z hełmem i grotem włóczni w czasie karczowania lip w ogrodzie w pobliżu kościoła św. Michała. Jest to korona tzw. hełmowa, zakładana przez króla na zbroję.

Szachy Sandomierskie z XI lub XII wieku – 2,5 cm figurki wykonane z rogu jelenia, znalezione w czasie badań archeologicznych przeprowadzonych w 1962 roku w pobliżu kościoła św. Jakuba.

Stała wystawa krzemienia pasiastego, będąca efektem Sandomierskich Warsztatów Złotniczych Cezarego Łutowicza, promujących krzemień pasiasty jako surowiec charakterystyczny wyłącznie dla Ziemi Sandomierskiej. Do 2015 roku zgromadzono ponad 250 eksponatów czołówki polskich artystów i projektantów.

Należy pamiętać, że to dzięki pasji i niestrudzonym działaniom Cezarego Łutowicza, biżuteria z krzemieniem pasiastym jest doceniana na świecie. Wszystko zaczęło się w 1972 roku, kiedy uroda i rysunek kamienia tak zachwyciły artystę, że postanowił wykonać biżuterię z krzemieniem – efekt był spektakularny!

Sandomierski Rynek

Mijając kolorowe kamienice, ulicą Opatowską dojdziemy do centralnej części Starego Miasta, czyli Rynku. Sandomierski rynek to ogromny plac w kształcie zbliżonym do kwadratu o wymiarach 110 x120 metrów, otoczony kolorowymi kamienicami. Jest dość nietypowy, bo pochyły, przez co jedyny w całej Europie! Różnica poziomów między górną częścią a dolną wynosi aż 15 metrów.

W centralnej części rynku znajduje się piękny gotycki ratusz, wzniesiony z czerwonej cegły. Ratusz został wzniesiony w XIV wieku za panowania Kazimierza Wielkiego. W XV wieku został rozbudowany, a w XVI wieku dobudowano piękną renesansową attykę. Ośmioboczna biała wieża jest najmłodszą częścią ratusza i pochodzi XVII wieku.

Będąc na Rynku poszukajcie zakotwiczonego nieba - czyli kotwicy zatopionej w płycie, od której pionowo w górę wznosi się łańcuch. Zakotwiczenie nastąpiło 20.06.2004.roku. Rzeźba jest bardzo oryginalna, współczesna, lecz wcale nie kłóci się z zabytkami na sandomierskim Rynku.

Materiał przygotował Wasz przewodnik turystyczny

Paweł Lampart  :)